UWAGA!
Proszę, żeby każdy, kto chciałby być informowany, zostawił mi informację w komentarzu - nawet,jeśli już Cię informuję, napisz tutaj!
Proszę, żeby każdy, kto chciałby być informowany, zostawił mi informację w komentarzu - nawet,jeśli już Cię informuję, napisz tutaj!
Follow dla bohatera mojego opowiadania ---> @Silence_Louis :D
No i może dla mnie? @BloodyDame :D
/Louis/
Ja pierdole.
Ja pierdole po prostu.
- Co to ma znaczyć, że się nie poprawia?! - krzyknąłem, wyprowadzony z równowagi.
- Leki, któte dotychczas zażywała pańska matka nie pomogły w pokonaniu nowotworu - powtórzył nieco przestraszony lekarz. - Możemy spróbować chemioterapii...
- Chyba ci mówiła, że nie chce żadnej pierdolonej chemioterapii! - złapałem go za fartuch, który miał na sobie i przyparłem do ściany. - Ma z tego wyjść, bo cię zabiję, rozumiesz? Zabiję was wszystkich!
Wtedy poczułem, jak jakiś mięśniak odciąga mnie jak najdalej od lekarza i obejmuje ramionami tak, bym nie mógł się wyrwać. Szarpałem się jeszcze przez chwilę, po czym wypchnięto mnie na zewnątrz.
Przez kilka minut chciałem dostać się z powrotem do szpitala, ale nie pozwolono mi. Wtedy rozdzwonił się mój telefon.
- Jak ci idzie? - usłyszałem Harry'ego. - Co z Robin? Jak się czuje mama?
- Jestem wkurwiony - pożaliłem się. - Twoja siostra jest... jest...
Zaciąłem się, bo właściwie nie wiedziałem, co mam mu powiedzieć.
- Coś nie tak?
- Jest u koleżanki - wypaliłem, zaczynając się jąkać. - Muszę iść. Do mamy. I do sklepu. Nara.
Wyłączyłem aparat i wcisnąłem go do kieszeni, kierując się do domu. Miałem wszystkiego dosyć. Naszła mnie ochota tylko na jedno.
Odsunąłem łóżko w swoim pokoju po czym odkryłem poluzowaną deskę w podłodze. Wyciągnąłem z niej kilka przezroczystych woreczków z białym proszkiem.
Roszypałem je na stole i zacząłem się zaciągać.
/Niall/
Po spotkaniu z Jessicą w barze, do końca dnia nie mogłem
się ogarnąć. Chciałem, żeby już nastał następny dzień, żeby przyszła na
moją przerwę i żebym znów mógł ją zobaczyć.
Kiedy moje oczekiwanie powoli mijało, a do naszego spotkania pozostało około pół godziny, Liam machnął mi dłonią przed oczami.
- Czy ty mnie słyszysz?
-
Słyszę - mruknąłem, niezadowolony, że ktoś mógł przerwać moje
rozmyślania na temat: co zrobić, żeby Jess nie uznała mnie za kretyna.
- Więc co powiedziałem?
Bąknąłem
coś niezrozumiale i wyjąłem z kieszeni telefon. Brak nieodebranych,
brak smsów. Żadnego potwierdzenia, że przyjdzie. Może się rozmyśliła?
- Nie napalaj się tak - ostrzegł mnie Li. - Krótko ją znasz, nie wiesz, jaka naprawdę jest.
- Mam dobre przeczucia - rzekłem spokojnie. - Przecież wiesz, że znam się na ludziach.
Kumpel
musiał przyznać mi rację. To był mój talent - zaglądanie ludziom
głęboko w serce i odczytywanie jego intencji. Kiedyś, jeszcze zanim Lou
trafił do pierdla, pomogłem zdemaskować złe zamiary pewnej dziewczyny.
Na
imię miała Lea. Tommo poznał ją w ostatniej klasie liceum, którego,
bądź co bądź, przez nią nie skończył. Była ładna, zgrabna i potulna jak
baranek. Spodobała mu się, zaczęli się umawiać.
Nie chciał mnie słuchać, kiedy mówiłem, że w jej zachowaniu jest coś fałszywego.
Rozważania
przerwał mi dźwięk dzwonka przy wejściu do baru. Włosy na karku stanęły
mi dęba z nerwów. Przygładziłem koszulkę, która zdążyła już trochę się
wygnieść i podszedłem do okienka.
- Witaj Niall - powitała mnie pogodnie. - Gotowy na lunch?
- Tak - odparłem szybko. Może trochę zbyt szybko. - Usiądź do stolika, zaraz przyjdę.
Wykonała
moje polecenie. Przez chwilę patrzyłem na jej zgrabne plecy, kiedy
zmierzała do najbliższego z krzeseł. Później zerwałem sobie czapkę z
głowy i dołączyłem do niej, uprzedzając o tym Liama.
Moja przerwa
trwała pół godziny w ciągu których zdążyłem wiele dowiedzieć się o Jess.
Mieszkała z rodzicami w dużym domu na przedmieściach, złożyła właśnie
papiery na architekturę na pobliskim uniwersytecie.
Przez cały czas,
nawet podczas jedzenia, uporczywie się we mnie wpatrywała, co całkowicie
mnie rozpraszało. Starałem się jej powiedzieć coś ciekawego, a kończyło
się na rozmowie o karcie dań w moim barze.
Kiedy tylko skończyła jeść to, co zamówiła, pożegnała się i wyszła. Poczułem kompletną porażkę.
/Robin/
- Jestem! - krzyknęłam od progu, zrzucając buty. - Harry do mnie dzownił...
Nie słysząc odpowiedzi, skierowałam kroki do pokoju Louisa. Zamierzałam mu wygarnąć za to, że powiedział mojemu bratu nieuzgodnioną wersję tego, gdzie jestem.
Kopnęłam drzwi zmuszając je do szerokiego otwarcia. I wtedy serce na chwilę mi się zatrzymało.
Leżał na podłodze, z twarzą ubrudzoną jakimś białym... proszkiem? Skojrzyłam fakty, kiedy zobaczyłam kilka torebek których używło się przeważnie do narkotyków. Spanikowana, usiłowałam jakoś ocucić Lou. Nie znałam się na dragach ani na tym, jak z nimi walczyć. Kiedy jego oddech zrobił się miarowy, trochę się uspokoiłam.
Położyłam ćpuna na łóżku i stwierdziłam, na razie więcej nie da się zrobić. Nie mogłam zadzwonić po karetkę - od razu zgłosiliby narkotyki, a Louis i tak miał przepełnioną kartotekę.
Na Zayna, Liama, Nialla i Harry'ego też nie mogłam liczyć - wiedziałam, że wyślą go na odwyk, a wtedy nikt nie pomógłby mi z moim wymykaniem się w domu.
Spał całą noc, podczas gdy ja denerwowałam się, co robić dalej. Jak miałam poradzić sobie z osobą, która ćpa, jest alkoholikiem i ma ataki wściekłości?
Uświadomiłam sobie, że mam doczynienia z przestępcą. I sama miałam z nim walczyć.
Szkoda, że rozdział taki krótki, ale i tak się cieszę, że dodałaś. Bardzo mi się podoba i nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału. Masz talent.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny ;]
Cudowny:-) moglabys mnie informiwac? :-) @inmueur c:
OdpowiedzUsuńNa początek BOŻE, BOŻE, BOŻE, NOWE SILENCE, ZABIJCIE MNIE, BO ZARAZ MI SERCE PĘKNIE Z RADOŚCI, BOOOOOOŻE *.* Wiesz, że czekałam na ten rozdział bardzo cierpliwie, ale też nie mogłam się doczekać, co się podzieje z naszymi bohaterami. Masz mnie informować, nawet nie powinnaś pytać! Mojego tt znasz :) I pamiętaj dwie rzeczy - po pierwsze, nieważne, kiedy dodasz następny rozdział, nie obchodzi mnie odstęp czasu, to nie ma znaczenia. Zawsze będę z Tobą i Twoimi opowiadaniami. Możesz na mnie liczyć, w KAŻDYM sensie!
OdpowiedzUsuńPrzechodząc do rozdziału - przeżyłam spory szok na informację o tym, że Louis ćpa. Ja rozumiem, że ma problemy, ale w taki sposób na pewno sobie nie poradzi... Mam wrażenie, że jest dobrym człowiekiem, ale splot wydarzeń sprowadził go na taką, a nie inną drogę. Uwielbiam tę postać. Uwielbiam osobę, która ją stworzyła :)
Niall jest przesłodki, uwielbiam go :) I szczerze mówiąc, nie lubię Jess. Po prostu nie trawię. Sama jestem dość... dziwna, ale ona jest z takiego gatunku specyficznych, których nie lubię. Nie chodzi o to, że źle ją opisujesz, wręcz przeciwnie - każdą postacią trafiasz do serca :)
No i w końcu Robin jest za kogoś odpowiedzialna. Ciekawa jestem, jak sobie poradzi z naćpanym Louisem. Byłabym w raju, gdybyś wprowadziła wątek z Liamem, bo kocham go *.*
Rozdział jest świetny, ale to chyba widać po całym moim komentarzu. Chcę więcej. I więcej. I więcej! <3
Cudo *.* Jak zawsze ^^
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na następny rozdział, dodawaj szybko! ;*
Pozdrawiam
Chelly
BOWEFGOUWEFBOQEGBOQE *_____________* JA PIERDOLE!!!! ALE SIĘ KURWA JARAM, ŻE DODAŁAŚ KOLEJNY ROZDZIAŁ! O KURWA JESTEM W SIÓDMYM NIEBIE, A MOŻE NAWET JUŻ ÓSMYM <3333 KOCHAM CIĘ NORMALNIE :*****
OdpowiedzUsuńWiesz jak strasznie czekałam na tej rozdział i nareszcie mam go przed oczami. Tak się cieszę, że znalazłaś chwilę by go napisać i dodać, mimo wszystkich problemów. Jesteś wielka i wiedz, że jak coś to możesz na mnie liczyć :**
Co do informowania to chyba wiesz, że MUSISZ mnie informować :* To już nawet nie prośba, a kat histerii z mojej strony. Ja muszę wiedzieć co bd dalej! Moje tt to chyba znasz co? :P
Co do rozdziału.. To JA PIERDOLE ale szok.
Jezu tak mi skoda mamy Tommo :-( Boże LOUIS kocham tą postać. JEst tak niesamowita. Widać, że wszystko go już przytłacza i pomału nie daje rady. Narkotyki za pewno są tylko ucieczką od szarej rzeczywistości. Mam nadzieje, że nic sobie nie zrobi. W głębi serca wierzę, że on jest dobry :-) Myślę, że wszystkie sytuacje, okoliczności zmieniły jego podejście do wszystkiego, a on starał się uodpornić na to wszystko. Oby tylko umiał powiedzieć stop.
Wątek Nialla trochę rozładował moje napięcie. Blondas jest przesłodki. Mam nadzieje, że Jess nie okaże się jakąś życiową pierdołą i nie złamie mu serca. Zaciekawił mnie też wątek z byłą 'sympatią' Lou... Hmm.. Nutka tajemnicy wcale mi nie pomaga, ale to sprawia, że zapewne znów będę zdychać do kolejnego rozdziału :)
A Robin chyba się przejęła, co? Zaćpany Lou *.* haha xd to musi być ciekawy widok :D
Jejku dziewczyno, ale ty MASZ TALENT <333 Uwielbiam twoje opowiadanie (te drugie też, ale pewnie szybko nie dodasz rozdziału :'(
I ci twoi bohaterowie, każdy ciekawy na swój sposób i mający nutkę tajemniczości w osobowości (jakie rymy xd).
Kocham cię i czekam na nn <333333333333333
@Real_Paradiise x
fioasjijasdifjads kocham Louisa w tym opowiadaniu. Nie moge się doczekać aż zaczną sie romantyczne akcje LOL. Rozdział krótki ale ekstra i nie mogę się doczekać następnego. OBY LOUIS NIE UMARŁ OD PRZEDAWKOWANIA NA KOŃCU BO SIĘ MEGA MEGA WKURZE. Informuj mnie - @naataliey :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKurde, dziewczyny,mktóre wcześniej skomentowały powiedziały wszystko co ja mam do powiedzenia. Nie lubię się powtarzać, dlatego napisze tylko że jest cudowny, że kocham twych bohaterów,mże coś jest nie tak z Jess ( gdzieś musi być haczyk; nie można przecież żyć długo i szczęśliwie ;) ), że kocham cię, i że nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału.
OdpowiedzUsuńTak to chyba wszystko. NIE ! Jednak nie - mogłabyś mnie informować na tt ? @NiallNipples_69
nobody-fanfiction.blogspot.com
O i jest długo wyczekiwany rozdział <3 super, że miałaś czas i go dodałaś : ) jest naprawdę świetny i ciekawy jak cały blog ; ))
OdpowiedzUsuńSzkoda mi Lou i jego mamy , i jeszcze te narkotyki ; (
oby było wszystko w porządku <3
Słodki jest ten Niall <3
czekam na kolejny ; *
Pozdrawiam, buziaki xxx
@xAgata_Sz
Genialny . Szkoda mi Louisa . Jego mama jest chora . ;c Kurde no niech ona wyzdrowieje .
OdpowiedzUsuńgenialny...ale porobiło się z mamą Louisa i ogólnie...narkotyki? nie dobrze, nie dobrze...czekam na następny i chcę być informowana na tt @agathaofficialx :)
OdpowiedzUsuńDziewczyno! Dawno nie czytałam nic tak dobrego ;)
OdpowiedzUsuńNaprawdę jestem twoja fanką ;*
Kreci mnie ten ostry styl którym piszesz to opowiadani ;p
Nie mogę doczekać się nexta ;D
P.S. Zajrzyjcie do mnie http://everythinkcanchange232.blogspot.com/
Omg ! cudny kc :*** czekam na next mam nadzieje ze bedzie szybciej @ClaudiaSwaaag
OdpowiedzUsuńŚwietnie.! :)
OdpowiedzUsuńLouis mógł nie sięgać po narkotyki, może się uzależnić :/
Czekam na nexta.! ^.^ ♥
czekałam, czekałam i się nie zawiodłam! :)) teraz poczekam znowu w napięciu na kolejny i kolejny i kolejny! :D i tak do końca. DZIEWCZYNO JESTEŚ ŚWIETNA! UWIELBIAM CIĘ NORMALNIE:*
OdpowiedzUsuńdziękuję za powiadomienie na tt i jeszcze raz się tu upomnę, byś mnie powiadamiała: @possiij :)
Bardzo fajny, trzyma w napięciu, szkoda że taki krótki. :cc
OdpowiedzUsuńChcę być informowana :)
@SeeULaterBabexx
O ja pierdole *o* To jest takie djdhsksnxsjz *u* Rozdział zajebisty <33
OdpowiedzUsuń@werka_03
zajebiste!:D @Live_for_1D
OdpowiedzUsuńCudo ! @Lovju69
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWarto było czekać :) @crazy_girl_dbm
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział, dodawaj szybko nexta :D
OdpowiedzUsuńW najogromniejszym na świecie skrócie --> PER-FECT
OdpowiedzUsuńDłużej --> Zajebiaszte
Ogółem --> *tu powinnam skopiować poprzednie komentarze* xD No to tyle z mojej strony, pozdrawiam, życzę weny i czekam na nexta.
Super. Życzę weny i z niecierpliwością czekam na nexta. @MrsMalikslonkoo
OdpowiedzUsuńMożesz mnie informować? @_kama_1D
OdpowiedzUsuńPoruchaja i będzie im wszystkim dobrze, jja wam mówię XD
OdpowiedzUsuńHahahhaha polać jej dobrze gada :D
UsuńRozjebał mnie Twój komentarz ;p
Ubóstwiam Cię ^^
Natrafiłam na tego bloga dzisiaj i jestem wniebowzięta *.*
OdpowiedzUsuńSądziłam, że to bd kolejna tandetna historia gdzie poznają się w parku i od początku wszystko będzie kolorowo.
Blog jest na prawdę niesamowity, podziwiam Cię <3
Mam nadzieję, że rozdział szybko się pojawi.
Nie będziesz miała problemu, jeżeli poproszę o informowanie mnie o nowych rozdziałach na moim blogu? roler-coaster.blogspot.com.
dziękuję <3
Czekam na kolejny rozdział :*
Moglabys mnie informowac? @Polish_Rusher
OdpowiedzUsuńZnalazłam to opowiadanie niedawno i dopiero dzisiaj zaczęłam czytać ale opłaca się :) Jak najbardziej świetne ;) Mogłabyś mnie informować na twitterze? @TheOldestBest
OdpowiedzUsuńmogłabyś mnie informować? @xwhateever
OdpowiedzUsuńTwój blog został nominowany do The Versatile Blogger
OdpowiedzUsuńWięcej informacji na http://letmein-harrystyles.blogspot.com/2013/08/dziekujemy-za-ta-nominacje-naprawde.html
Kocham to czekam na nn.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie : http://mrocznyharrystyles.blogspot.com/
TAAK TO JEST BOSKIE. FAJNY POMYSŁ, ŻE MASZ TU WSZYSTKICH CZŁONKÓW 1D :) KIEDY NASTĘPNY ROZDZIAŁ? ASFIJDHNSDF
OdpowiedzUsuńheey rozdział fajny;-) ciekawie się rozpoczyna:-D czekam na kolejny i liczę że mnie poinformujesz;-) @PattAndCat
OdpowiedzUsuńPODOBA MI SIE ! to jest genialne ! ;P
OdpowiedzUsuńBędziesz mnie informować ? @Niella_1D_Swag
ZAPRASZAM DO MNIE badhoran.blogspot.com
@MNataliaxx
OdpowiedzUsuńTo jest świetne.
OdpowiedzUsuńJuż chce następny rozdział.
Proszę o informowanie o nowych ostach na Twitterze.
@JustinePayne981
to jest świetne uwu!
OdpowiedzUsuńmożesz mnie informowaćna twitterze?
@irish_gerl
asdasdn cudowne!
OdpowiedzUsuńmogłabyś mnie informować? c:
@madziaandshit
Hej. Zostałaś nominowana do Liebest Award! Więcej informacji na moim blogu : http://meggiexoxo2.blogspot.com/ . Gratuluje! <3
OdpowiedzUsuńWoooow
OdpowiedzUsuńJezu Louis ćpie. :( Mam nadzieję, że nic mu nie będzie. I Nialler biedny. Pewnie ona wróci. Musi, bo Niall jest zbyt idealny, just sayin.
Weny życzę. xx
Pozdrawiam, autorka stop-screamin.blogspot.com
@vinecakestagram
Jestem twoją fanką,jeszcze nigdy nie czytałam takiego opowiadania jesteś geniuszem,powinnaś dostać nobla.
OdpowiedzUsuńmogłabyś mnie informować? proszę
@darvsia999_stay :))))x
jestem fanka tego opowiadania ! jest niesamowite, mimo tego, ze dopiero ma 4 rozdzialy :)
OdpowiedzUsuń@_stysia
Genialny rozdiał *_____* jestem bardzo cekawa co bd dalej
OdpowiedzUsuńChciałabym żebyś mnie informowała, z góry dzięki xx
@Fucked_Up_Kid
@julita_zoey
OdpowiedzUsuńA co do opowiadania to świetne jak zawsze <3 Jest tak dobre, że nie wiem co napisać :D
Genialne! Kocham to opowiadania! <33
OdpowiedzUsuń@stylesplanetx
aww , zakochalam sie w tym ! x
OdpowiedzUsuń@xx_sweetie
@Natalciaaa99 <--- informuj mnie jak możesz :D
OdpowiedzUsuńczemu rozdziały pojawijaja sie tak żadko????????
OdpowiedzUsuń@maartuulaaa- proszę o informowanie :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam dzisiaj te rozdziały... Tak jak pisałam wcześniej mam nadzieje ze zdołam znaleźć trochę wolnego czasu na to by kontynuować czytanie. Ogromnie sie wkreciłam i będzie mi niezmiernie miło jak będziesz mnie informować. Bynajmniej będę w 100% pewna że nie zapomnę o nim i nie zgubie linku xd
Pozdrawiam i życzę weny
Marta:*
informuj! <3 @Lady_Debil
OdpowiedzUsuńzostałaś nominowana do nagrody VBA, szczegóły na moim blogu : http://ourlovewilllastforever.blogspot.com
OdpowiedzUsuńZAJEBISTE! Błagam dodaj szybko kolejny *___*
OdpowiedzUsuńKocham tego bloga kiedy kolejny czekałam czekam i będę czekać na kolejny rozdział Plisss jak najszybciej!! <3333
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta, bo jak zawsze rozdział wspaniały. ;3
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie: http://i-just-cant-let-her-go.blogspot.com/
http://stranger--fanfiction.blogspot.com/?m=1 Gorąco polecam tego bloga !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńJezu kocham tego bloga XD Nie mogę się doczekać nn.
OdpowiedzUsuńProszę dodaj jak najszybciej
@BeeMyNialler-proszę o informowanie o nowych rozdziałach
OdpowiedzUsuńkiedy następny rozdział? :(
OdpowiedzUsuń@AriaHeros
OdpowiedzUsuńNim zdążyłam się głębiej nad tym zastanowić, tuż przed moim nosem zatrzymał się czarny samochód, z którego wysiadła jakaś kobieta. Było ciemno, więc nie widziałam jej zbyt dokładnie. Bez słowa rzuciła w kierunku Louisa kluczyki od auta, które złapał w locie tuż przed swoim nosem.
OdpowiedzUsuń- Dzięki, Lottie. – powiedział do kobiety, która odpowiedziała jedynie uśmiechem i weszła do środka – Chodź, odwiozę cię do domu. – rzucił z kolei w moim kierunku, a jego głos zabrzmiał wyjątkowo miękko.
- Ale… Ja nie mam domu… - wybąkałam totalnie bez sensu jak mazgające się dziecko.
- To gdziekolwiek. Nie będziesz tu tak siedzieć.
http://insomnia-fanfiction.blogspot.com/
.
Kiedy następny rozdział ??
OdpowiedzUsuńZapraszam na bloga...
OdpowiedzUsuńhttp://do-not-worry-be-happy-xx.blogspot.com/
Proszę odwiedźcie, dopiero zaczynam :)
Monika :)
Świetne, jeju kocham tego bloga, kiedy następny ??
OdpowiedzUsuńI jak ktoś znajdzie czas to niech wpadnie lub skomentuje mojego bloga (dopiero zaczynam) :)
http://for-you-louis-tomlinson.blogspot.com/
Proszę informuj mnie! Kocham to <3
OdpowiedzUsuńByło 69 komentarzy, a ja tak bardzo nie chciałam tego psuć:(
OdpowiedzUsuńNo, ale cóż..
nie mogłam tego nie skomentować:*
Świetny rozdział:)
Życzę weny i czekam na next<3
Pozdr. Natala:)
Ciekawe co będzie dalej... Na prawde świetny pomysł, życzę weny i czekam na następny :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na http://tlumaczenie-hiredforstyles.blogspot.com/
kiedy kolejny rozdział ¿¿¿¿
OdpowiedzUsuńCudownie piszesz możesz mnie informować? @jamieesy
OdpowiedzUsuńMożesz mnie poinformować ? : @Oliwia_3 ;)
OdpowiedzUsuńjsdfhfhjsiusioufiosd chcę więcej! :c
OdpowiedzUsuń<3
pozdrawiam,
phoebe z http://dangerousfeelings-fanfiction.blogspot.com/ :)